wtorek, 8 grudnia 2015

Pudełko na drobiazg

Witam!

Maluśkie, maluśkie pudełeczko na drobiazg
w rozmiarze 7 cm x 7 cm
przygotowałam jako dzisiejszą inspirację. Jeżeli jeszcze nie macie pomysłu na prezent dla najbliższych to podaję na tacy pomysł. Co też można schować w takim mini pudełku? Ja proponuję czekoladkę lub pierniczek i własnoręcznie zrobiony bon "na jednego całusa" lub na "wyjście do kina". Od serca, z pomysłem, niekomercyjnie i niskobudżetowo.



W tym tygodniu ekipa DT postara się pokazać i opisać zalety tuszy marki Distress. Tak też i ja czynię dzisiaj: użyłam dwóch kolorów z zestawu Nr 2 Distress mini pad

Zielony "mowed lawn" ma rzeczywiście odcień świeżo skoszonego trawnika, a ciemny fiolet z różowym odblaskiem  to "seedless preserves".
Jak w rzeczywistości te tusze wygladają widać ładnie na zdjęciu. Jest to istotna informacja dla kupującego, ponieważ w przypadku distressów często mamy mylne wyobrażenie o ich rzeczywistym kolorze. No niestety - tak te Distressy już mają. Kilkakrotnie przyszło mi się o tym samodzielnie przekonać. Jeżeli więc chcecie mieć jasne pojęcie o tym, jak poszczególne kolory prezentują się na papierze - po prostu zerkajcie na posty naszych projektantek w tym tygodniu.


Pozostałe dwa tusze z tego zestawu to : ładny turkus w zimnym odcieniu "salty ocean" oraz ceglasta czerwień "fired brick".

Cały ten zestaw jest złożony z uniwersalnych odcieni kolorów, które najczęściej używamy poza pastelami do tuszowania kartek. Warto go mieć zawsze pod ręką.

Tusze tej marki mają doskonałą jakość i o tym nie muszę chyba przekonywać tych, którzy je używają. Tym osobom, które ich jeszcze nie miały - szczególnie polecam!
Istotna uwaga w tym miejscu: tusze mają głęboko intensywne kolory i radziłabym nakładać je na papier za pomoca specjalnego narzędzia z wymiennymi gąbkami - uda nam się wtedy osiągnąć efekt delikatnego postarzenia z różną intensywnością koloru.
 Nie radzę natomiast robić tego bezpośrednio - wyjdą brzydkie zamazy. 
Pudełeczka w zestawach "mini pad" są faktycznie niewielkie, ale intensywnie nasycone tuszem i wystarczają na bardzo długo. Cena mini padu tej firmy jest na tyle rozsądna, że warto pokusić się o zakup zestawu. Ja szczerze przyznam, że wolę mini pady niż tradycyjne opakowania.

Tyle mam do powiedzenia na temat Distressów. 
Poniżej znajdują się podlinkowane do sklepu produkty użyte do wykonania pudełeczka:



Dziękuję za uwagę i zapraszam na kolejne inspiracje.

3 komentarze: