piątek, 18 maja 2018

Odkrywcze upodobania na przestrzeni lat

Witajcie!

Kolejny post, tym razem o twórczych trendach na przestrzeni lat spodobał Wam się jeszcze bardziej, niż ten o moich ulubionych przydasiach, co ogromnie mnie cieszy! Świetnie było móc podzielić się nawzajem swoimi odczuciami i licznymi spostrzeżeniami w tym temacie! Skoro jednak znacie już zarówno moje ulubione przydasie, jak i trendy w scrapbookingu, które towarzyszyły rozwojowi mojej twórczości teraz kończąc cykl chciałabym uchylić rąbka tajemnicy, jak ta wybuchowa mieszanka wpłynęła na moje artystyczne twory :)
Może Wy również po przeczytaniu tego posta spróbujecie opowiedzieć, jak Wasze upodobania zmieniały się wraz z rozwojem Waszego warsztatu artystycznego?
Zainteresowani tematem?
Zapraszam!

ROK 2012 - KWIATY Z PAPIERU I KOLOROWY PAPIER BAZOWY
O tym, że istnieje coś takiego jak scrapbooking i cardmading dowiedziałam się tak na prawdę dopiero w 2012 roku, uwierzycie? Tak dawno i tak nie dawno jednocześnie. Gdybym wiedziała, jaką fortunę wydam na przydasie zastanowiłabym się wtedy dwa razy, czy nie znaleźć sobie jakiegoś innego hobby! Choć w sumie podejrzewam, że już w momencie, gdy zobaczyłam piękne prace na scrapowych blogach nie było dla mnie odwrotu, ani tym bardziej szansy na ratunek... Szczególnie, że na tych pracach gościły najpiękniejsze kwiaty. Kwiaty z papieru, które niczym żywe pyszniły się każdym swym płatkiem! To one zauroczyły mnie najbardziej! Podejrzewam, że do tej pory najwięcej wykrojników i dziurkaczy, które posiadam to właśnie wzory kwiatów, których nigdy dość, bo każdy to piękniejszy! W tym momencie chciałabym odesłać Was do moich dwóch głównych kwiatowych mentorek Joanny Krog Klaudii Szpunar, którym to zawdzięczam moc inspiracji i tutorialowych wskazówek. Dziękuję!

Drugą rzeczą tak charakterystyczną dla mnie w tym czasie był zaś kolorowy papier bazowy, który naklejałam na białą bazę kartek, dzięki czemu nie marnowałam niewielkich scrapowych zasobów, a za pomocą zwykłej kartki z bloku otrzymywałam ciekawy akcent kolorystyczny. Do tej pory ten efekt bardzo mi się podoba, choć nie wykorzystuję go już tak często jak kiedyś.


ROK 2013 - WYZWANIA I WIĘCEJ WYZWAŃ

Kiedy już jesteśmy trochę bardziej obeznani w temacie i wiemy z czym właściwie mamy do czynienia, to zaczynają nam się marzyć scrapowe wyzwania! To idealna okazja, aby  sprawdzić się w różnego rodzaju zadaniach, czy to wyzwaniu kolorystycznym, tematycznym, dyktandzie, mapce, bingo, czy moodboardzie... Czy o czymś zapomniałam? A tak, moje ulubione ostatnimi czasy lifty prac innych twórców! Świetna zabawa, gdy już wiemy, jaki mniej więcej efekt uzyskamy i nie musimy zanadto zastanawiać się nad kompozycją, a jedynie nad dodatkami i nadaniem nieco własnego stylu liftowanej pracy. Wyzwania na blogach pozwalają również pokazać swoje prace innym scraperkom i zobaczyć, jak one podeszły do tego tematu. To doskonała motywacja do tworzenia i rozwijania swojej pasji, wypróbowywania nowych rzeczy i czasem tworzenia czegoś, z niczego! Szczególnie wtedy, kiedy zostanie się wyróżnionym, a nawet nagrodzonym. To wspaniała zachęta, aby dawać z siebie jeszcze więcej i często przetestować produkty nieznanych sobie wcześniej firm! Za tamtych czasów jednym z moich ulubionych blogów wyzwaniowych był Diabelski Młyn! Serdeczne pozdrowienia dla jego licznych twórców! Teraz zaś nie pozostaje mi nic innego, jak zaprosić Was na kwietniowe wyzwanie na blogu Od A do Zet pt.: "Kwiaty dla Mamy"
  


ROK 2014 - INSPIRACJE I DOŚWIADCZENIE

W tamtym roku zabrakło mi czasu i chęci na blogowanie, co nie znaczy, że nic nie tworzyłam! Więcej jednak niż samego tworzenia było w tym roku inspiracji i zdobywania doświadczenia. Oglądałam całą masę blogów, a na nich pięknych prac i najróżniejszych tutoriali. Podziwiałam nowe style i techniki, a w międzyczasie zapisałam się na zajęcia z florystyki, aby nauczyć się jeszcze więcej o kompozycji i samych kwiatach, a także przekonać na własnej skórze, jak nie łatwa jest praca florysty! Poznałam dzięki temu również zupełnie nowe grono ciekawych ludzi, którzy byli zainteresowani dokładnie tym samym, co ja! Niezwykle miłe i wartościowe doświadczenie, które pokazuje, że także rozwój w innych, pokrewnych dziedzinach może przynieść wspaniałe skutki i pomóc w doskonaleniu tego, co już robimy. Może warto więc spróbować czegoś więcej? Sięgnąć odrobinkę dalej? Zachęcam Was w związku z tym do przejrzenia naszej zakładki tutoriali, którą znajdziecie tutaj. Poniżej kilka przykładowych kursów od Chanya13 i MargoLi!
  


ROK 2015 - ŻÓŁCIEŃ, WARSZTATY I WSPÓLNE SCRAPOWANIE
To był wspaniały czas twórczych podróży i niesamowitych przeżyć! Pierwszy raz wybrałam się na Ogólnopolski Zlot Scrapbookingowy w Warszawie, gdzie pod czujnym okiem Karoliny Witczak bawiłam się Ecolinami, czego to efekty możecie podziwiać tutu i tutaj. Chwilę później zaś wraz z Beą na make&take ozdabiałam ręcznie robionymi kwiatami piękną kartkę ślubną z nowiutkiej wtedy kolekcji papierów "Wedding Garden" od Craft and You Design!

Oprócz tego udało mi się odbyć kilka typowo towarzyskich twórczych spotkań, a także poprowadzić kilka razy własne warsztaty zarówno dla tych nieco młodszych, jak i starszych pokazując, czym grozi to hobby :) Wspaniale było móc zobaczyć, jak kreatywni i żądni wiedzy są uczestnicy! A ja nauczyłam się przy tym, że zawsze, ale to zawsze będę miała jeszcze masę wiedzy, którą chciałabym przekazać dalej!

W tym roku po raz pierwszy również pojawił się u mnie kolor przewodni, który zaczął pojawiać się w dominującej liczbie prac i był to słoneczny żółty, który dodawał im energii i radosnego wyrazu. Uwielbiam ten kolor na pracach! Szczególnie, że świetnie wygląda praktycznie w każdym zestawieniu kolorystycznym, każdym!
   


ROK 2016 - ZŁOTO, BROKAT I DESIGN TEAMS
Jeżeli czytaliście wcześniejszy post, który znajdziecie tutaj, to na pewno pamiętacie jaki stosunek miałam przez długi czas do brokatów i innych dziwności. Jednym słowem, nie przepadałam za nimi za bardzo. Wszystko zmieniło się w tym roku, a na moich kartkach zagościł nie tylko brokat, ale wszystko to, co sprawiało, że kartka pięknie lśniła! Mikrokulki, oszronione owocka i pręciki, kryształki, perełki, medium do szkliwień i spękań, lśniące mgiełki, kropelki w płynie i co nie tylko.

Idąc za ciosem wkradł się również zupełnie nowy kolor przewodni roku, który musiał być równie lśniący jak cała reszta mieniących się dodatków, padło więc na złoto! Trochę muszę przyznać jest to może ewolucja wcześniej dominującego koloru żółtego, lecz jednak jest to pewna zmiana. Wraz z wkroczeniem złota zmienił się nieco styl prac. Stały się jeszcze bardziej warstwowe i eleganckie. Powoli zdobywana swoboda w używaniu różnego rodzaju mediów i wkraczających chlapań dała mi  także nieco doświadczenia w dokładaniu coraz to większej ilości elementów na pracy.

Moje starania, nieustępujący zapał do tworzenia i systematyczność wkrótce zostały docenione i zaproszono mnie w kilka miejsc, jako Gościnną Projektantkę, a także do moich pierwszych, wymarzonych Design Teamów, w tym właśnie do Od A do Zet, z czego jestem ogromnie zadowolona i szczęśliwa! Serdecznie dziękuję za daną mi szansę i powierzone zaufanie! Cudownie jest poznać Was bliżej i razem tworzyć coś więcej!
  

ROK 2017 - TURKUS, KOLEJNE WARSZTATY I NOWE FORMY
Zdaję sobie doskonale sprawę, że turkus i mięta od zawsze uchodziły za ulubione kolory scraperek, jednak ze względu, iż średnio pracuje mi się z niebieskościami zdawałam się nieco od nich stronić... Do czasu! Niby był już ukochany turkusowy Big Shot, najpiękniejszy i najbardziej kucykowy ze wszystkich... Rozumiecie, te wzorki na nim niczym znaczki kucyków pony ;) Następny był kalendarzo-planner. Potem gdzieś całkiem chyłkiem wkradła się turkusowa, szklana mata z Xcut... Ciąć na tym szkle według mnie nie da się nijak, bo ślizga się to strasznie, a i linijki przez grubość szkła są średnio dokładne, ale czyści się z mediów doskonale! Ostatnio przesiąkła turkusem nawet para nożyczek. Nie długo trzeba było czekać, aby kolor ten przekradł się z przyborów na prace i zaczął się wciskać, gdzie tylko zdołał! Papiery, kwiatki, wstążki, kryształki, tusze! Wszędzie!

Mogę też powiedzieć, że przyczyniły się do tego również towarzyskie warsztaty podlaskiej grupy scrapbookingowej, na których tworzyła prace między innymi głównie w tym kolorze. Te wspólne spotkania pokazały mi, że na prawdę nie potrzeba aż tak wiele czasu, ile zwykle go poświęcam, aby stworzyć na prawdę piękne prace... Potrzeba tylko nieco spontaniczności! Dzięki temu zabawa staje się jeszcze wspanialsza! Kartki, które stworzyłam na warsztatach możecie zobaczyć tutu i tutaj. Pod tym linkiem zaś kryje się LO, które wykonałam pod czujnym okiem Katarzyny Łukasiewicz.

Jeśli już mówimy o różnych rodzajach prac to oprócz ulubionych kartek, nawet takich w formacie A5 i exploding boxów, stworzyłam również kilka notesów i notesikówramekzestawów rameczekpudełekpudełeczek z kartkamiszkatułekopakowań na płyty CDalbumówpudełek na słodyczeozdób wielkanocnych świątecznych bombek. Takiej różnorodności chyba nie było nigdy wcześniej! Dzięki temu przekonałam się, ze projekty, które na początku wydawały mi się nieciekawe, na koniec okazały się być moimi ulubionymi!
   

ROK 2018 CZERŃ, STEMPLE I KOLEKCJE PAPIERÓW
Takie plany klaruję sobie na kolejny, twórczy rok. Kolor przewodni w postaci czerni zarysował się wyraźnie już od koniec zeszłego roku, ukazując, jak pięknie podkreśla inne kolory i nadaje pracom nowej głębi. Często unikany ze względu na swoją powagę, tym razem będzie niczym nowy róż!

W tym roku chciałabym skupić się również na użyciu stempli, które cały czas czekają na swoją kolej. Zarówno tych ze słodkimi zwierzątkami od Lawn Fawn, jak i ślicznymi laleczkami bez względu na to, czy będzie to magnoliowa Tilda, pięknotki od Julie Nutting, czy charakterne Gorjusski. Szykuje mi się tyyyle malowania i kolorowania!

Ostatnią rzeczą, o której myślę jest pocięcie od początku do końca poszczególnych kolekcji papierów, na których będę pracować, a także wykorzystanie do końca tych już rozpoczętych. Bardzo spodobała mi się seria prac z zestawu "Forest Friends" od ScrapBerry's, z której zrobiłam zarówno kartkiexploding box, jak i albumpudełko do niego oraz opakowanie na płytę CD. Stwierdziłam, że dopiero wtedy można docenić pełnię uroku danej kolekcji. Dodatkowo dzięki temu zapobiegnę biegającym resztkom papierów i uporządkuję nieco swoją pracownię :)
   

Mam nadzieję, że spodobała się Wam lista moich odkrywczych upodobań na przestrzeni lat. To już ostatni artykuł z tej serii ♥
A Wy? Jak wygląda historia Waszej twórczej przygody? Co polubiliście z czasem, a co od pierwszego spojrzenia? Czy jest jakiś element, bez którego nie wyobrażacie sobie teraz prac, choć kiedyś nawet nie sądziliście, że będziecie go używać? Jakie macie plany twórcze w tym roku? Czy jest coś, czego chcecie dopiero spróbować?

Pozdrawiam Was serdecznie i dziękuję za komentarze!
Erita

4 komentarze:

  1. Ostatni? Ale jak to? Nie zgadzam się ;-) A tak na poważnie: uwielbiam książki, rozsmakowywanie się w powieściach, rozwijających się wątkach, zaprzyjaźniam się z bohaterami. I... Twoje posty z tego cyklu czytam jak najlepsze powieści. Z zapartym tchem, z uśmiechem, czasem zdziwioną miną. Świetny cykl!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ogromnie się cieszę, że tak bardzo Ci się spodobał ten cykl! ♥ ♥ ♥
      Porównanie do powieści to dla mnie największa z pochwał! Wyrażam niemy zachwyt!
      W końcu od dziecka zawsze marzyło mi się, żeby zostać pisarką z prawdziwego zdarzenia!
      Kto wie, może znów mnie natchnie wena i napiszę dla Was coś ciekawego. To była swego rodzaju próba, jak spodobają się Wam takie nietypowe posty inspiracyjne i jak widać spotykają się z niezwykle miłych przyjęciem! :)

      Usuń
  2. u mnie to jest tak, że jak na coś się nakręcę to do znudzenia ;), obecnie "męczę" sizal ;p ;) pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo miło mi to "słyszeć"! Ja też mam takie fazy ;) Teraz nareszcie po długim czasie bez kwiatkowania zabrałam się za odłożoną na później, czyli nie wiadomo do kiedy, pracę z foamiranem i szaleję, aż palce bolą! A sizal zawsze, jak tylko sobie przypomnę, że go mam! :D

      Usuń