wtorek, 13 lipca 2021

mech i kwiaty w filiżance czyli zielono mi

 witajcie

zielono mi...co to znaczy? jaką inspirację podać do zieleni?

tak się głowiłam nad tematem, kiedy zobaczyłam zielony znaczek recyklingu. I przypomniało mi się hasło:reusce, reduce, recykle...a potłuczona, ukochana filiżanka po cioci leżała na szafce i czekała, żeby coś z niej zrobić...więc:



zasadziłam w niech mech chrobotek w naturalnym, zielonym kolorze, podsypałam złotymi kulkami nawozu, dodałam trochę listków i sznureczków oraz dołożyłam bladozielone kwiaty...całość uzupełniłam szyszkami olchy i odrobiną kory.




Powstała kompozycja w filiżance...trochę leśna, trochę bajkowa ale na pewno-recyklingowa;-)




Jestem z tej pracy ogromnie dumna, raz, bo "uratowałam" filiżankę

dwa, bo zrobiłam coś "z niczego"

trzy, bo przetarłam nowe, nieznane dla siebie ścieżki.





Co sądzicie o takim pomyśle? czy odrobinę Was zainspirowałam?




A teraz krótka opowieść o tym, czego użyłam:

















pozdrawiam gorąco, Wasza




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz